14 marca, 2014

Seminarium z Marią Brandel 08-09.03.14

  Cóż to był za wyjazd !!! Wyjechaliśmy w piątek późnym rankiem. Droga się strasznie dłużyła 6h droga na Olsztyn by nie jechać przez centrum Warszawy. Bardzo mnie cieszy że Dabo świetnie znosi podróże pies ideał śpi nic nie marudzi można jechać i jechać momentami się zapomina że jedzie z nami :) Zajazd w którym się zatrzymaliśmy był słabyyy. Dali nam ze względu że pies najgorszy pokój w całym hotelu co później się okazało. Łózka jakby się spało na desce, jeszcze okropny zapach wódki brr... Ale zmiana hotelu w gre nie wchodziła bo każdy hotel oddalał nas od Celinowa dobre km .. Daliśmy jakoś radę w nim te dwie doby, ponieważ tylko tam spaliśmy tak na prawdę.
     Seminarium zaczynało się o 9. Lecz już o 7 oczekiwałam na Gosie i Dessie które jechały pociągiem z Bydgoszczy by razem pojechać do Celinowa na seminarium. Pierwszego dnia robiliśmy za obserwatorów drugiego zaś ćwiczyliśmy. Metody Mari już trochę poznałam na poprzednich warsztatach które były w Gdyni. Na tym seminarium było dużo ciekawych rzeczy które warto było zapamiętać. Wszystkie psy które były na seminarium miały praktycznie inne problemy. Maria do każdego problemu podchodziła  staranie i z inną metodą. Notatek mam tyle że aż ciężko to ogarnąć.Jedna która bardzo mi pod pasowała to na aport kierunkowy co z Dabo obecnie robię by coś nowego miał a także bardzo dużo rezygnacji że ma wybierać to co ja chcę a nie on !! co później jest bardzo potrzebne do aportu kierunkowego ale i innych rzeczy.
      Drugiego dnia seminarium zaczęło sie już o 6 rano co było koszmarem by wstać już o 5, ale niestety Maria miała samolot tak i inaczej się nie dało. Najbardziej zabawną chwilą tego dnia było że okazało się że Maria jest w tym samym hotelu ( na szczęście dostała pokój o wysokim standardzie) wychodząc z Dabo by zaprowadzić go do klatki na czas śniadania Maria już była na śniadaniu. A że Moja mamusia do odważnych należy to stwierdziła czemu nie zjeść razem gdzie mama nie zna angielskiego. Śmiałam się że miałam angielskie śniadanie i co też sprawdziłam na ile rade sobie z angielski i nie jest źle !!:))
       Tego dnia miałam dwa wejścia po 20 minut z Dabem bo jedną odałam Gosi jako dobry człowiek :))
Szybciej ustaliłam z Asią co w te jak się okazało bardzo krótkie 20 min zrobić. Pierwsza rzeczą były pozycje a dokładnie AP. Bo Dabo wie jak to ma robić z targetem a bez robi ale z schodkami co jest brzydkieee bardzo :) Maria poprosiła bym pokazała jak to wygląda. I co Dabiszon zrobił ?? Pięknie pacał a AP gdzie miał pokazać schodki to leżał i targetował ziemie łapskami gupol jeden gdzie takiego problemu nie mieliśmy!!! Maria zmieniła nam sposób podania nagrody polegający na wyrzucie do góry smakołyka by uświadomił sobie że nagroda jest zawsze bardzoo wysoko. Po tygodniu próbowania tej metody widzę że jest poprawa zobaczymy co dalej z tego wyniknie :) . Na drugim zaś wejściu mieliśmy przerobić rozproszenia, Pierwsze wejście było na hali na drugie zaś wszyscy chcieli się przenieść na dwór bo była cudna pogoda . Plac na dworze okazał się że był przy samym padoku koni które dzielnie stały i uczyły się Obi.  To dopiero są rozproszenia konie , psy i ludzie !!! Stwierdziłam jej jak Dab w takich warunkach się skupi!! Daba kompletnie konie nie interesowały, psy które gdzieś były za płotem też bardziej miał problem ze skupieniem przy dużej ilości osób koło 15 stojących wokół sama miałam z tym problem że tyle osób patrzy się co robie itd ..:) . Trzeba poznać nowe ciocie i wujków !! Na tym wejściu miałam wrażenie że Dabo tymi 3 dniami był zmęczony a już nie mówię o sobie. Co do metody na rozproszenia to Maria powiedziała że bardziej trzeba go nakręcić na smakołyka. Dabo jest wybredny i ogólnie bardzo mało je. Pokazała nam trzy ćwiczenia które robić by wzmocnić to że smak jest super. Jedną z nich było ściganie się do smaka jak jesteś szybki dostajesz go jak jesteś wolny ja wygrywam i jesteś ciapa i wyśmiać go. U Daba zadziałało to że wkurzał sie że ten smak nie zawsze dostaje i walczył o niego. Bardzo fajna zabawa wprowadziłam ją w nasze treningi w tędy gdy Dabo zaczyna tracić skupienie. Druga metoda już na skupienie to czekanie gdy on zaoferuje kontakt i w tędy nagroda . Tu długo to trwa ale też wprowadziłąm to w nasze treningi.
    Seminarium było bardzo fajna super ludzie. Organizacja świetna Piękny Celinów pyszne jedzenie i tosty
I super kucyk Kuba i 2 burki stajenne. Mój kalendarz uległ zmianie będę musiała na nieś na niego poprawki :) Weekendy bardziej się zapełniły:)
Kilka fotek z semi